Rynek 4 - zabytkowa kamienica na Starym Mieście w Lublinie i legenda Czarcia Łapa
Zabytkowa Kamienica na Starym Mieście w Lublinie - Rynek 4.
Aktualny wygląd kamieniczki to efekt generalnego remontu przeprowadzonego w 1954 roku - wtedy elewacja kamieniczki została ozdobiona polichromią przedstawiająca sceny z legendy o Czarciej Łapie które są autorstwa S.Brodziaka i P. Wollenberga.
Cytat znajdujący się na elwacji pochodzi z fraszek Daniela Bratkowskiego Świat po częsci przejrzany.
Kamienica Rynek 4 pochodzi z 1533 roku i była wtedy własnością Mikołaja Wiszniowskiego. W nastepnych latach XVI wieku zmieniała wielokrotnie właścicieli. W 1575 roku została kupiona przez braci Daniela i Rudigiera
Sacellich i gruntownie wyremontowana i nadbudowana. Rodzina Sacellich posiadała tę kamienicę do 1615 roku kiedy to nowymi właścicielami stali się Marcin Walter i
Karol Goldsmith. Była wówczas nazywana kamienicą Walterowską.
W 1884 roku kamienica została kupiona przez Hermana
Borucka i Szarka Rozencweiga. W 1913 roku kamienicę zakupil Szmul Frydman, a wkrótce współwłaścicielem
został Józef Sulczyński. W ich posiadaniu kamienica pozostawała do
wybuchu II wojny światowej.
W roku 2010 w czasie remontu kamienicy Rynek 4, zwanej także Trybunalską , odnaleziono niezwykłą kolekcję szklanych negatywów wykonanych w latach 1914-1939. Zdjęcia te były ukryte w specjalnym schowsku w dachu tej kamienicy. Na kolekcję składa się ponad 2700 negatywów w różnych formatach. Kolekcja negatywów została przekazana Ośrodkowi "Brama Grodzka" - Teatr NN.
Legenda o Czarciej Łapie lub Sąd Diabelski - najpopularniejsza legenda lubelska. Legenda
ta związana jest z historią lubelskiego Trybunału Koronnego. W
Trybunale w roku 1637 toczył się proces ubogiej wdowy z bogatym
magnatem. Wyrok który zapadł krzywdził wdowę a był korzystny dla
magnata. Rozpaczona kobieta powiedziała, że gdyby ją diabli sądzili to
wyrok byłby sprawiedliwszy.
Tej samej nocy zebrał się diabelski
sąd i wydał wyrok na korzyść wdowy. Potwierdzając wyrok przewodniczący sądu diabelskiego
położył rękę na stole wypalając na nim ślad swojej reki. Stół z
wypaloną ręka można oglądać w Muzeum Lubelskim na Zamku.
Stół z wypaloną czarcią łapą odcisnietą podczas diabelskiego sądu.
Konserwatorzy sądzą, że stół był zbudowany pod koniec XVIII lub na początku XIX wieku.
W Lublinie znalazłam inne ślady tej popularnej legendy.
Pierwszym jest mały guzik na którym można zauważyć ślad dłoni diabelskiej. Ten guzik jest częscią rzeźby autorstwa Tomasza "Tomka"Kawiaka "Koziołek w dzinsach"
Inny projekt nawiązujacy do słynnej legendy o Czarciej Łapie pojawił się latem 2018 roku na skwerze obok Centrum Kultury w Lublinie. Jest to nowa rzeźba pomysłu Kamila Filipowskiego - czerwona ręka, która obejmuje drzewo. Nazwana została przez autora Czarcia Lapą
Jest to rzeźba typu site-specific, czyli przeznaczona jest do konkretnego miejsca a usunięcje jej traci całe lub znaczną cześć jej znaczenia.
Zimą, czerwona ręka, która obejmuje drzewo na skwerze przy Centrum Kultury została ubrana w kolorową rękawicę. Teraz na śniegu i mrozie na pewno nie zmarznie. Wełniana rękawica to pomysł pań artystek z grupy Bombardowanie Włóczką, która tworzy różne wyroby z włóczki i dekoruja nimi różne miejsca w miescie.
Bombardowanie Włóczką - Nieformalna grupa, która z kolorowej włóczki potrafi wyczarować cuda; na swoim koncie ma kilkadziesiąt różnych działań na terenie miasta.